Mini sesja w zbożu
Robiąc porządki ze zdjęciami znalazłam sporo nieopublikowanych folderów, głównie z naturą. Wśród tych folderów znajdowała się tez ta mini sesja w zbożu. Została wykonana rok temu. Na niektórych zdjęciach spotkacie kota, który wabi się Pinio.
Miałam na sobie śliczną, wężową koszulę, którą upolowałam na przecenie w Bonprix dłuższy czas temu. Choć nie jestem fanką zwierzęcych wzorów, to koszula przykuła moją uwagę i naprawdę ją polubiłam. Jest oryginalna dzięki bardzo luźnym rękawom oraz dwóm wiązaniom przy dekolcie. Jej minus to przezroczystość. Do koszuli założyłam czarne rurki, chciałam wyglądać bardziej elegancko, ale też wygonie. Na dłoni pojawiła się jako dodatek śliczna bransoletka w świecące koraliki. Do tego koniecznie rozpuszczone włosy i lekko podkreślone oczy. :)
Jak Wam się podobają zdjęcia? Co u Was?