Wizyta w meczecie
Każda kultura jest ciekawa na swój sposób. Jedni uwielbiają Japonię, inni Stany Zjednoczone, a moja przyjaciółka zaczęła interesować się kulturą indyjską i muzułmańską.
Odkąd wkręciła się w ten temat już na poważnie, zaczęła marzyć o zwiedzeniu Meczetu.
~ Meczet to muzułmańska świątynia, w której wyznawcy islamu modlą się. ~
(polecam wpisać w google grafika - cudowna architektura)
Znalazła takowy budynek w Warszawie. Postanowiłam spełnić jej marzenie i pomóc jej tam dotrzeć. Nawet nie wiecie jaka była szczęśliwa, gdy jej to zaproponowałam! ;)
Aby urozmaicić wycieczkę, postanowiłyśmy ubrać się przed wejściem do tego budynku jak muzułmanki. Poza tym nie miałyśmy pewności, czy w ogóle w normalnych strojach nas tam wpuszczą. Bo zapewne wiecie, że tamta wiara wiąże się z odpowiednim ubiorem. Paulina nauczyła mnie wiązać hidżab i znalazłyśmy w sh dwie identyczne, długie spódnice.
Na wejściu zostałyśmy bardzo miło powitane przez polkę, która zmieniła swoją wiarę i bardzo fascynuje się koranem. Zaproponowała nam, że oprowadzi nas i opowie trochę o tej kulturze oraz budynku. Na powyższych zdjęciach zobaczyć możecie salę modlitewną dla mężczyzn. Zdjęcia skupione są na najważniejszych elementach. Pierwszym z nich jest minbar. Minbar jest podstawowym elementem meczetu. Najczęściej wykonany jest z drewna i tak też jest w warszawskim meczecie. Jak go rozpoznać? Wygląda trochę jak tron, do którego prowadzą schody. Służy do ważnych przemówień. Na prawo od minbaru znajduje się mihrab. U nas jest w dosyć prostej wersji. To miejsce jest jednak zwykle bardzo bogato zdobione. Tutaj jest drewniane, przez co ładnie komponuje się z minbarem. Mihrab możemy również spotkać w postaci wnęki w ścianie. Ostatnim z najważniejszych elementów jest tablica z godzinami. Godziny wskazują o której będą odbywać się modlitwy. Nie jestem sama w stanie odczytać, co jest na niej napisane, ale pamiętam, że ilość modlitw bardzo mnie zszokowała.
A oto my... :)
Poznajecie mnie? :D Podpowiem. Ja jestem w okularach, a Paulina bez. 👍
Może już zauważyliście po zdjęciach, na salę modlitw można wejść jedynie bez obuwia. Przed wejściem znajduje się specjalna półka na buty, ale można je zostawić nawet bezpośrednio pod drzwiami. Można być w skarpetkach lub bez, ale buty należy ściągnąć. Zdjęcia robiłyśmy już piętro wyżej, czyli w sali dla kobiet. Mężczyźni nie mają tu wstępu, ponieważ w czasie modlitwy przybiera się taką postawę:
...no i jak można się domyślić, niekoniecznie wszyscy czuliby się z tym komfortowo.
zdjęcie z google grafika
Powrót na stację kolejową był dosyć nietypowy. Na co dzień mieszkamy w o wiele mniejszym mieście i nie jesteśmy przyzwyczajone do takich potężnych budynków. W meczecie byłyśmy dosyć długo i wyjście z niego na ulicę było jak wyjście na inny świat.
Mimo, że ta kultura zdecydowanie nie jest dla mnie, to wycieczka bardzo mi się spodobała. Uwielbiam każde nowe doświadczenia, nawet te, które nie są powiązane z moimi zainteresowaniami. Przede wszystkim cieszę się, że z moją pomocą spełniło się marzenie mojej przyjaciółki i nie mogę się doczekać kolejnego wspólnego zwiedzania! :)
A wy lubicie nowe doświadczenia, nawet te bardziej szalone?
A jak było z robieniem zdjęć w środku? Nikt nie miał z tym problemu? Wiem, że kiedy ludzie zwiedzają katolickie kościoły, to zazwyczaj można robić zdjęcia bez przeszkód i zastanawiam się czy tutaj jest tak samo.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis!
Pozdrawiam, Michalina z bloga kompendium-potworow.blogspot.com.
Z początku właśnie nie wiedziałyśmy czy można robić zdjęcia, pani opowiadała z takim zaciekawieniem, że nawet o tym nie myślałam. Pod koniec sama wspomniała nam o tej możliwości, dlatego też zdjęć nie mam zbyt dużo. :) Z tego co czytałam, zdjęcia można robić, jeśli nie trwają w tym czasie modlitwy. ;) Czasem w meczetach są zabytki, których nie można fotografować, ale wtedy są umieszczone ostrzeżenia. Ważne tez, aby mężczyźni nie robili zdjęć kobietą, jeśli one nie wyrażą na to zgody.
UsuńNa pewno jest to dodatkowa lekcja i doświadczenie :)
OdpowiedzUsuńOczywiście :)
UsuńBardzo ciekawe doświadczenie! Myślę, że takie spotkania z inną kulturą powinny być wręcz obowiązkowe. Może ludzie nauczyliby się szacunku do innych :)
OdpowiedzUsuńdreamerworldfototravel.blogspot.com
To bardzo dobra myśl :) W szkole się o tym nie uczy...
UsuńWarto poznawać inne kultury i religie to wzbogaca .
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńTakie doświadczenia są naprawdę niesamowite. W meczecie nigdy nie byłam.
OdpowiedzUsuńDokładnie i polecam, gdy będziesz miała taką okazję ;)
UsuńFajnie, że udało Ci się spełnić marzenie przyjaciółki. Poznawanie kultur to na pewno fajne doświadczenie. Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOwszem, wycieczka była udana ;)
Usuńwspierasz przyjaciółkę w Jej pasjach
OdpowiedzUsuńja koniecznie chciałam być w synagodze,
ale dotąd jeszcze nie udało mi się tam
udać - za to zaliczyłam sentymentalną
podróż do dawnej synagogi, odtworzonej
w Muzeum Etnograficznym w W-wie, gdzie
i inne kultury znalazły tam swoje miejsce
w postaci wydzielonych gablot i mini salek
nie udało mi się wszystkiego sfotografować,
planuję rewizytę - pokażę wtedy te relacje
na blogu www.mojazielonachmura.blogspot.com
Super, nie mogę się doczekać wpisu! :)
UsuńFajnie że jesteś otwarta na nowe doświadczenia :)
OdpowiedzUsuńZ każdej wyprawy można się czegoś nauczyć ;)
UsuńFajnie ze poznaliście inna kulturę i religię. Ja byłam w meczecie w Egipcie tez oczywiście ubrałam się należycie . Mam kolegę , który ma ogromna wiedzę nie tylko na ten temat . Jak osoby z meczetu usłyszeli ile on wie to byli zachwyceni ze tak interesujemy się ich kultura . Nawet dali nam za darmo Egipska kawę . Super tez ze spełniałaś marzenie przyjaciółki .
OdpowiedzUsuńTo bardzo miło z ich strony! Nas też bardzo miło przyjęli :)
UsuńEstupenda tu entrada! Espero verte pronto por mi blog! Feliz fin de semana precios@! ♥️♥️♥️
OdpowiedzUsuńThanks
Usuńmnie nie interesują meczety;p
OdpowiedzUsuńMnie też nie interesowały, ale nowe doświadczenia są super. :) Nie żałuję wycieczki.
UsuńCiekawy wpis. Fajnie, że udało Ci się zrobić taką relację.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHahha, mieszkam kilkaset metrów od dokładnie tego meczetu :)))) Ale nigdy w nim nie byłam.
OdpowiedzUsuńCzasem ciekawe miejsca mamy tuż pod nosem ;)
UsuńSuper, że spełniłaś marzenie przyjaciółki. Każda kultura jest wyjątkowa.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak ;)
UsuńTo musiałą być piękna wyprawa...
OdpowiedzUsuńByło naprawdę super, jak to z przyjaciółmi bywa :)
UsuńZacznę od tego, że fajnie z Twojej strony, że postanowiłaś pomóc spełnić marzenie przyjaciółki. No i stwierdzę, że nowe doświadczenia w życiu też są potrzebne
OdpowiedzUsuńTo prawda i dziękuję :)
UsuńMeczet w Warszawie? Nie wiedziałam!
OdpowiedzUsuńTeż o tym nie wiedziałam przed wycieczką :)
UsuńNie wiedziałam że w stolicy jest meczet 😃
OdpowiedzUsuńTo musiała być bardzo ciekawa wizyta 😃
Pozdrawiam
Lili
Owszem, taka była ;)
UsuńCiekawie bo sądzę że bym się nie odwarzyla ale na pewno to ciekawe zobaczyć coś nowego niż to co mamy na codzień :)
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Panuje tam naprawdę bardzo miła atmosfera :)
UsuńLubię poznawać inne kultury:)
OdpowiedzUsuńSuper ;)
UsuńTo raczej nie miejsce dla mnie ale fajnie, że spełniłaś marzenie koleżanki:):**
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo fajne doświadczenie.
OdpowiedzUsuńNiestety jest to raczej nie miejsce dla mnie :)
fascyNATKA
mnie raczej też meczet nie korci:)
UsuńMimo wszystko nie warto zamykać się na nowe doświadczenia, gdyby nadarzyła się okazja na zwiedzenie tego miejsca ;)
UsuńW meczecie byłam i to już nie raz, a to w ramach wycieczki czy jakiegoś projektu. Niemniej fajnie było dowiedzieć się tych kilku rzeczy o kulturze i obyczajach innych ludzi. Zawsze to jakieś nowe doświadczenie.
OdpowiedzUsuńBardzo miło z twojej strony, że spełniłaś marzenie swojej przyjaciółki!
Pozdrawiam ;)
Dziękuję :)
UsuńSo nice of you to do this for your friend. New experiences are always memorable.
OdpowiedzUsuńwww.fashionradi.com
Thank u :)
UsuńNigdy nie byłam w meczecie, może kiedyś :) Wspaniale, że wspierasz przyjaciółkę w jej pasji, zainteresowaniach. To dobra lekcja dla nas samych. Jeżeli chodzi o wiarę, to jestem, jak to się mówi, wierząca niepraktykująca. Nie mniej jednak inne wiary bardzo mnie interesują. Ja na przykład, lubię czytać o azjatyckich bożkach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Też ciekawie! :)
UsuńWow! Bardzo ciekawa i kształcąca wycieczka. ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda ;)
UsuńNawet nie wiedziałam, że w Warszawie jest takie miejsce.
OdpowiedzUsuńJa z kolei byłam w meczecie w Egipcie- oczywiście mężczyźni wchodzą osobnym wejściem, kobiety osobnym, my też musiałyśmy ściągnąć buty i iść na boso, dostałyśmy także takie długie togi z kapturem na głowę...
Też byłam w szoku :) W Egipcie musiało być jeszcze piękniej!
UsuńChciałabym kiedyś zobacyyzć meczet :)
OdpowiedzUsuńNa pewno ci się uda! :)
UsuńBardzo ciekawa wyprawa. Meczet to na pewno piękny budynek, coś tam widziałam w telewizji, ale wewnątrz nie byłam. Fajnie, że pokazałaś zdjęcia i napisałaś trochę o tych najważniejszych elementach. Dzięki temu można było się czegoś dowiedzieć.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńLubie szalone doświadczenia, to cała ja :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :D
UsuńNigdy nie byłam w meczecie. Kiedyś fascynowałam się turecką kulturą, więc trochę rozumiem Twoją przyjaciółkę ;) Tak jak Ty muzułmanką nie chciałabym zostać, ale lubię szalone doświadczenia, więc chętnie bym zwiedziła meczet. Fajnie, że wybrałyście się na taką ciekawą wycieczkę i udało Ci się spełnić marzenie przyjaciółki. Muzułmańska świątynia jest pięknym budynkiem, a Wy cudnie wyglądacie w tych strojach!
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo! <3
UsuńJa tam lubię nowe doświadczenia, fajnie tak to wszystko zobaczyć ;)
OdpowiedzUsuńUnpredictabble
Pewnie, że fajnie ;)
UsuńWhat an amazing experience! I myself have never been to a mosque.
OdpowiedzUsuńhttps://sarahrizaga.blogspot.com
Thanks!
UsuńNowe doświadczenia są Nam potrzebne ;) Ja również byłam niegdyś w meczecie ;)
OdpowiedzUsuńSuper ;)
UsuńDollko, wyróżniłam Twój komentarz i wspominam o Tobie na blogu - jeśli chcesz, wejdź i przeczytaj. Nie naciskam; proszę, nie potraktuj tego jako spam.
OdpowiedzUsuńOczywiście, już zaglądam! :)
UsuńPoznawanie kultur jest na pewno interesujące, też bym się tam wybrała ale moje koleżanki raczej się nie zgodzą na taką wspólną wycieczkę 🙃
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jednak znajdzie się ktoś, kto ci chętnie potowarzyszy :)
UsuńFajne doświadczenie. Sama z ciekawości mogłabym się tam wybrać. Od razu właśnie zauważyłam brak butów :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam dla poznania nowej kultury :)
UsuńSuper wycieczka i cieszę się, że nie potraktowałaś pasji przyjaciółki z rasizmem, który jest niestety wszechobecny zwłaszcza jeśli mowa o islamie.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo tolerancyjna, więc takiego zachowania nie umiem sobie wyobrazić, zwłaszcza w stosunku do przyjaciółki.
Usuń